homeopatia
data dodania: 2013-04-15

Zamieszczając wpis i do tego jako 1- szy o homeopatii zdaje sobie sprawę że poruszam lawinę.
Od lat wsłuchuje się z ciekawością w głosy zwolenników i przeciwników tej metody i niektóre argumenty powalają mnie na łopatki.
Tak się składa ze w gronie moich przyjaciół jest kilku lekarzy których podzieliłabym na 3 grupy
- nie działa-wyrzucone pieniądze (na marginesie uważają ze 70 % leków nie działa)
-uważam ze można spróbować ale się na tym nie znam
- przekonani przez rodzinę i znajomych –najczęściej podejmują próby od leczenia dzieci
Ja osobiście zainteresowałam się tym tematem przy okazji dzieci – poszukiwania leków ,które są bezpieczne i mogą stanowić alternatywę dla „tradycyjnej chemii” wtedy kiedy jest to możliwe.
Od kilkunastu lat mam do czynienia z lekarzem -pediatrą, którego bardzo szanuje gdyż mimo ze należy do grupy „uważam ze można spróbować ale się na tym nie znam” obserwuje moje poczynania i czasami nie ukrywa swojego zdziwienia efektami.
Kilkanaście już razy któreś z moich kilkorga dzieci było jak ja to nazywam „na pograniczu antybiotyku”- zgodnie z radą lekarza mogliśmy wstrzymać się jeszcze dzień lub dwa na Homeopatii i infekcja została zwalczona. Nadmienię, że w obecnym czasie kilkoro dzieci w przedziale wieku do 15 lat całe życie bez antybiotyku należy uznać za sukces i nie dotyczy on jednego przypadku
Oczywiście można powiedzieć że może organizm sam zwalczył i homeopatia w tym nie przeszkodziła ale jeżeli dziecku spada gorączka po podaniu leku lub przestaje kaszleć to raczej widzę w tym zasługę podanego preparatu.
Od lat kilkunastu mam w swojej apteczce kilka „podstawowych” Pozycji typu L 52 ,Phytotux czy Apis cpl a w razie „brzydkiego” kataru szybko udaje się do Centrum Homeopatii po robiony Kapis do nosa i maść Bryonia która zastępuje mi bańki – stawianie których nie za bardzo mi idzie.
Na kontuzje sportowe niezastąpiony jest Traumeel – zarówno w tabletkach jak i maści.
Argumenty przeciwników zawsze wysłuchuję – z nikim nie idę na wojnę – jednak zawsze zapala mi się czerwona lampka przy „straszeniu lekarzy” itp.
Jako obywatel mam prawo leczyć siebie i swoje dzieci wszystkimi lekami które otrzymały świadectwo dopuszczenia w naszym kraju a tym samym uważać je za bezpieczne.
Instytut leków dopuszcza do obrotu leki a tym samym daje narzędzia lekarzom do wykorzystania w swojej praktyce. Tym samym za absurdalne uważam wypowiedzi ludzi –urzędników państwowych (jeden już na szczęście został wysłany za granice)chcących karać lekarzy za wypisywanie leków które nasze Państwo zarejestrowało ,dopuściło do obrotu na terenie naszego kraju, BA- wzięło za te rejestracje i badania pieniądze.
Te same leki zapisywane są przez lekarzy i sprzedawane w krajach Unii Europejskiej, nie mówiąc już o tym że w niektórych są częściowo refundowane.
To pierwszy wpis o homeopaii – jak zaznaczam nie fachowy tylko z punktu widzenia osoby od lat praktykującej oraz mającej na swoim koncie liczne zwycięstwa ale i porażki o których to postaram się napisać w kolejnych postach
Reasumując- wszystko co bezpieczne i dopuszczone jest dla ludzi.
Dla nas i naszych dzieci chcemy jak najlepiej –dlatego zawsze musimy słuchać własnego rozsądku ,nie dać sobie wmawiać „potocznych bzdur” i pamiętać ze jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze albo Prawie zawsze chodzi o pieniądze.

Copyright © 2013 blogozdrowiu.info
Projekt: bxmmultimedia
System CMS: bxmadministrator.pl